ks. prof. dr hab. Piotr Jaskóła
WT UO

Wiara a pobożność ludowa


Problematyka pobożności ludowej znalazła w ostatnich latach szereg opracowań . Najważniejsze są jednak oficjalne dokumenty nauczania Kościoła. Soborowa konstytucja o liturgii Sacrosanctum Concilium uczyła, że „życie duchowe nie ogranicza się do udziału w samej tylko liturgii”, i dlatego „zaleca się usilnie nabożeństwa ludu chrześcijańskiego”, co do których obowiązuje zasada, by „uwzględniając okresy liturgiczne, nabożeństwa te tak uporządkować, aby zgadzały się z liturgią, z niej wypływały i do niej wiernych prowadziły” (SC, 12-13).
Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć w Katechizmie Kościoła Katolickiego: „Zmysł religijny ludu chrześcijańskiego zawsze znajdował wyraz w różnorodnych formach pobożności, które otaczały życie sakramentalne Kościoła. Są to: cześć oddawana relikwiom, nawiedzenia sanktuariów, pielgrzymki, procesje, droga krzyżowa, tańce religijne, różaniec, medaliki itp.” (KKK, 1674). Czytamy dalej, że te formy pobożności należy „podtrzymywać i wspierać”, chociaż równocześnie „oczyszczać i pogłębiać” (KKK, 1676). Magisterium Kościoła pragnie wpływać na nie tak, by pobożność pozaliturgiczna coraz lepiej wyrażała autentyczną wiarę chrześcijan. Dlatego pobożność ludowa powinna być nieustannie ewangelizowana i jeśli należy wspierać jej bogactwa, to równocześnie oczyszczać ją i kierować ku liturgii.
Na aktualność problemu powiązań wiary z formami pobożności ludowej zwraca uwagę niezwykle obszerna wypowiedź Magisterium Kościoła, jakim jest Dyrektorium o pobożności ludowej Kongregacji Kultu Bożego z końca roku 2001 .Ważne intuicje w tej materii zostały wypowiedziane już w czasie konferencji prasowej zorganizowanej przy prezentacji Dyrektorium. Kardynał Jorge Medina Estévez przypomniał przy tej okazji, że nie wystarczy mieć jakąkolwiek relację z Bogiem, skoro „Kościół wyraża w modlitwie własną wiarę w Boga Jezusa Chrystusa, angażując się w przekładanie na doświadczenie życiowe poruszeń Ducha Świętego”. Istotna też okazała się dyrektywa praktyczna: „pobożność ludowa nie powinna zastępować liturgii, a liturgia nie wyklucza innych prawomocnych form wyrażania wiary w Chrystusa Zbawiciela” . Ważne myśli zostały też sformułowane wtedy przez kardynała Francesco Pio Tamburrino. Podkreślił on, że w dziele oczyszczania i ewangelizowania pobożności ludowej pomocne okaże się podstawowe kryterium: „Miarą każdej formy autentycznej pobożności chrześcijańskiej jest Ewangelia i oddawanie czci Ojcu «w duchu i w prawdzie» (J 4,23)” .
Omawiając dziedzinę pozaliturgicznej pobożności katolickiej Kongregacja Kultu Bożego najczęściej posługuje się terminami: „praktyki pobożne”, „nabożeństwa”, „pobożność ludowa”. Nazwa „pobożność ludowa” obejmuje przejawy kultowe o charakterze indywidualnym lub wspólnotowym, które jednak nie wyrażają się poprzez liturgię, ale przez inne formy pochodzące z ducha ludu (genio del popolo). Pobożność ta „nosi w sobie jakiś głód Boga, jaki jedynie ludzie prości i ubodzy duchem mogą odczuwać”, oraz „daje wyostrzony zmysł pojmowania niewymownych przymiotów Boga: ojcostwa, opatrzności, obecności stałej i dobroczynnej miłości” (DL, 9).
Zauważyć trzeba, że jako przykłady dziedzin objętych pobożnością ludową Dyrektorium wymienia obok wiary w Boga, miłości do Chrystusa Zbawiciela, oddania Matce Bożej, czci świętych, zaangażowania ku nawróceniu i miłości braterskiej – także „przyzywanie Ducha Świętego (invocazione dello Spirito Santo)” (DL, 6). Podkreśla się, że pobożność ludowa ma swoje źródło w nieustannym działaniu Ducha Bożego, odnosi się do tajemnicy Chrystusa Zbawiciela, a celem jej jest chwała Boża i zbawienie ludzi (DL, 61), a nawet że „bez obecności Ducha Świętego nie może powstać autentyczna pobożność ludowa” (DL, 78).
Słowa definiujące w Dyrektorium pobożność ludową od strony teoretycznej w dominującej mierze odnoszą się do miłości Ojca, zbawienia w Jezusie Chrystusie i do mocy Ducha Świętego. Kiedy jednak tekst Kongregacji przechodzi do pobożności ludowej przeżywanej dzisiaj w takim Kościele, jaki realnie istnieje, to ujawniają się istotne rozbieżności między faktycznym rozłożeniem akcentów w ludowych praktykach a opisanym teoretycznie ideałem. Wystarczy zestawić relację, jaką daje Dyrektorium o istniejących przejawach pobożności maryjnej i porównanie ich z przejawami pobożności związanej z osobą Ducha Świętego, by zdać sobie z tego sprawę.
Dyrektorium wspomina o niezliczonych zwyczajowych przejawach czci dla Matki Pana (DL, 183-207) – co do których zresztą w wielu wypadkach Magisterium Kościoła często zabierało głos, usilnie zachęcając do ich praktykowania. Na przykład: Anioł Pański, różaniec, antyfona Regina caeli w czasie paschalnym, litanie maryjne, zwyczaj nieustannego noszenia szkaplerza, medalików, nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy itd. Ilość codziennych, cotygodniowych, comiesięcznych i sezonowych praktyk maryjnych, dodana do kilkudniowych praktyk związanych z licznymi świętami Najświętszej Maryi Panny oraz z maryjnymi aspektami większości pozostałych świąt jest doprawdy imponująca. Na tym tle wspomniane w Dyrektorium przejawy pobożności ludowej związanej z działaniem Ducha Świętego wydają się raczej skromne.
Skoro tak się sprawy mają, to rodzi się pytanie, czy nie należałoby dążyć do przywrócenia właściwszych proporcji w tej materii. Jeśli teoretyczny model pobożności ludowej przedstawiony w Dyrektorium tak wyraźnie odbiega od jej faktycznego kształtu, który również w tym samym dokumencie jest opisany, to potrzebne wydaje się poszukiwanie takich form uzupełniających, które mogłyby doprowadzić do stosowniejszych relacji między wzywaniem modlitewnego wstawiennictwa Maryi a przyzywaniem mocy Ducha Świętego, dla pełniejszego przeżywania Zbawienia w Jezusie, objawiającego miłość Ojca.
Wypada zastanowić się jeszcze głębiej, czy tak zasygnalizowane przesunięcie akcentów jest rzeczywiście potrzebne. Przecież oficjalne nauczanie Kościoła zawsze stawiało na absolutnie pierwszym miejscu kult oddawany Bogu Ojcu przez Jezusa Chrystusa w mocy Ducha Świętego, a teologia zawsze umiała zrelatywizować wszelkie inne formy pobożności na rzecz absolutnej wartości odniesienia się człowieka do Boga w Trójcy Jedynego. Zawsze przecież obowiązywał prymat liturgii z jej trynitarnymi formułami modlitwy. Dyrektorium przypomina nawet w tym względzie starożytną zasadę liturgiczną: Cum altari assistitur, semper ad Patrem dirigatur oratio („przy ołtarzu niech wszelka modlitwa kieruje się do Ojca” – DL, 26).
Prymat ten jest rozumiany najpierw jako uświadamianie, że liturgia jest konieczna dla życia w Chrystusie, a formy pobożności ludowej są fakultatywne: „żaden obowiązek nigdy nie dotyczył praktyk pobożnych, jakkolwiek byłyby one zalecane i rozpowszechnione” (DL, 11). Jednak sam tekst Dyrektorium wielokrotnie sygnalizuje, że w rzeczywistości istnieje tu problem. Czytamy bowiem, że Magisterium Kościoła dostrzega wśród niebezpieczeństw zagrażających pobożności ludowej niedostateczne zaznaczenie obecności osoby i działania Ducha Świętego, brak proporcji między kultem świętych a świadomością panowania Jezusa Chrystusa, słaby kontakt z Pismem Świętym i oddzielenie od życia sakramentalnego Kościoła. To właśnie z tego powodu należy „ewangelizować pobożność ludową” (DL, 65-66) tak, aby „unikać podtrzymywania idei jakiegoś «bóstwa» obok Osób Bożych” (DL, 158).
Wierze z pewnością służy i pobożność liturgiczna, i pobożność ludowa. Dyrektorium postuluje zachowanie właściwych proporcji i wprowadzenie koniecznych korekt.